piątek, 30 sierpnia 2013

Znowu piątek...

Szalony ten czas, pędzi na złamanie karku... Znowu mamy piątek, ledwo zdążyłam odpocząć po ostatnim weekendzie :). A mój organizm się buntuje przeciwko nadchodzącej jesieni, jestem senna, osłabiona, zakichana. Nic tylko siedzieć po ciepłą kołderką i wciągać herbatkę malinową. Ale pudełeczka same się nie zrobią a cierpliwi klienci czekają... Siedem 


zamówionych, jedno ukończyłam wczoraj, dosyć oryginalne, w pomarańczowo-żółtych słonecznych barwach - aż miło popatrzeć. Może wieczorkiem uda mi się umieścić zdjęcia. Pod resztę przygotowane bazy więc teraz już nic tylko działać.

A poniżej prezentuję dwie karteczki dla świeżo upieczonych rodziców.

W pierwszej użyłam papier nr 02 z jednej z moich najbardziej ulubionych kolekcji LEMONADE "Elegance", ubranko dziecięce wycięte przy pomocy ploterka Cricut, tak samo zresztą jak w przypadku drugiej kartki. Sentencja wydrukowana na laserowej drukarce, umieszczona na banerku wyciętym wykrojnikiem Nellie's Choice dostępnym, np. TU. Pochodzenie drobnych ozdób, takich jak różyczki ćwieki, kryształki czy kwiatki pozostanie owiane tajemnicą, gdyż nie dojdę już do tego w jakich okolicznościach znalazły się w moich magicznych zbiorach ani skąd dokładnie pochodzą. Tasiemka satynowa w groszki zakupiona w większej pasmanterii (100m za ok. 35,00 zł). Tasiemka z drugiej kartki pochodzi już z jakiejś firmowej kolekcji, chyba Forever Friends. Te cudne tłoczone kółeczka uzyskałam dzięki folderowi do Embossing Cuttlebug, który można nabyć np. TU.

A jeśli jesteście zainteresowani gotowymi już karteczkami na narodziny dziecka zapraszam do SKLEPU



czwartek, 29 sierpnia 2013

Drugi krok - pudełko ślubne

Niebanalna kartka ślubna

Idealny prezent dla Młodej Pary. Powszechnie nazywany Exploding boxem lub pudełeczkiem eksplodującym, gdyż po uniesieniu wieczka wszystkie ścianki wędrują nagle w dół ukazując zawartość. Szał tych wakacji, sezonu ślubnego. Nie raz musiałam odmawiać bo nie wyrabiałam się z robieniem. Idea jest prosta: przekazać Młodej Parze tak banalny prezent jak pieniądze w możliwie niebanalny sposób, wyróżnienie spośród innych darowanych kartek i pozostawienie pamiątki. Sprawdziłam osobiście, że mina Pary Młodej po podniesieniu wieczka jest bezcenna. Wariacji jest wiele. Ja ukierunkowałam się na styl bardziej elegancki i w większości moich pudełeczek Para Młoda znajdzie ozdobiony różyczkami torcik. Przeznaczenie pieniążków umieszczam zgodnie z wolą zamawiającego. Czasami zakładek na pieniążki jest tylko dwie, bo na dwóch pozostałych ściankach występują np. życzenia lub zdjęcie. Wykonanie baaardzo czasochłonne ale efekt jest tego warty.

Kliknięcie na zdjęcie pudełeczka przeniesie Was bezpośrednio do strony sklepu, w którym można je zamówić.

Zapraszam do oglądania jednego z moich ulubionych waniliowo-liliowego.
Kliknięcie na zdjęcie pudełeczka przeniesie Was bezpośrednio do strony sklepu, w którym można je zamówić.






 Różyczki są ręcznie wykonane, papier tłoczony przy pomocy maszynki BigShot. Dodatkowo użyłam motylków wyciętych z ploterka Cricut i perełek w płynie. Wieczko ozdobiłam satynową wstążką przewleczoną przez klamerkę, wyciętą z wykrojnika Marianne Design wykrojnika gałązką i moimi różyczkami.

wtorek, 27 sierpnia 2013

Gotowi do startu??

Chyba nadszedł w końcu czas by wystartować. Czaję się już od dłuższego czasu aby ruszyć z nowym blogiem, przeznaczonym zarówno do tego aby prezentować swoje prace w możliwie wygodny, szybki i przejrzysty sposób, móc brać udział w przeróżnych wyzwaniach, które bardzo mnie inspirują a jakoś mi zawsze nie po drodze i żeby trochę zebrać trochę opinii. Wymaga to nie lada odwagi. Na początku (w przypadku prowadzenia poprzedniego bloga) bardzo obawiałam się krytyki a w pochlebnych słowach dopatrywałam się po prostu próby bycia miłym. Dziś wszystko wygląda inaczej, jestem bardziej pewna siebie i po niespełna trzech latach zabawy z papierem postanowiłam otworzyć nowy rozdział, nowy blog (poprzedni zaniedbałam niemiłosiernie).
Muszę przyznać, że zmotywowało mnie do tego dzisiejsze szkolenie nt. zarządzania sobą w czasie, na którym to zostało mi uświadomione po raz kolejny, że do celu trzeba dążyć, a każde dążenie zaczyna się od pierwszego kroku. I dzisiejszy post jest właśnie takim pierwszym małym kroczkiem. Za cel dziś publicznie stawiam sobie minimum 2-3 razy w tygodniu opublikować moje najnowsze prace lub chociaż kilka słów usprawiedliwienia dlaczego tego nie zrobiłam :D. Chciałabym również umieścić kilka tutoriali i innych dodatków ale wszystko w swoim czasie. Trzymajmy się małych kroczków... Zapraszam do wspólnej przygody, mam nadzieję że moja miłość do papieru i jej wytwory dadzą komuś odrobinę radości i inspiracji jak mi dają inne cudne blogi... Na dzisiaj tyle... Do jutra... Czyli pierwszej pracy... :)

A poniżej logo firmy, pod którym sprzedaję moje wytwory:

 

FIKARTKI REAKTYWACJA

Z sentymentem po ponad 4 latach wracam do tego bloga. Cieszę się, że nie zniknął i jestem zaskoczona ile tu moich prac. Coprawda wiekowych a...