wtorek, 5 listopada 2013

Tutorial kwiaty

Serdecznie Was witam :)
 Przygotowałam dla Was kurs na takie oto piękne duże połyskliwe kwiaty:


W sieci znajdziemy mnóstwo kursów jak zrobić kwiaty, i kiedy wydaje nam się, że wiemy już w tym temacie wszystko nagle okazuje się, ze ktoś jeszcze coś innego wymyślił. Mam nadzieję, że w tym tutorialu znajdziecie coś, czego jeszcze nie było Wam dane wypróbować, może zainspiruje a może po prostu pozwoli na chwilę relaksu :) Tak czy inaczej serdecznie zapraszam!

Do stworzenia dwóch widocznych powyżej kwiatów użyłam następujących rzeczy:
- 4 duuuże kwiaty Papermanii (2 z wąskimi i 2 z szerokimi płatkami)
- klej do złoceń, 
- biała farba akrylowa
- pigmenty PearlEx
- lakier do decoupage (błyszczący)
- farbki akrylowe do brzegów w tym samym kolorze co pigmenty tyle, że w ciemniejszych odcieniach (ja wybrałam Dabber'y)
-




W pierwszej fazie pomalowałam wszystkie płatki białą farbą, żeby zatuszować oryginalne fantazyjne wzory.
Nie musi pokryć w 100%, po nałożeniu pigmentu kolorowe wzory nie powinny już prześwitywać. Następnie, jak biała farba już wyschła pokryłam kwiaty klejem i zostawiłam na 10 minut żeby troszkę wysechł.


Wybrałam 3 kolory z perłowych pigmentów PearlEx i wyposażyłam się w miękki pędzelek.


Tym też pędzelkiem rozprowadziłam na klejących się jeszcze płatkach kwiatów wybrane pigmenty:






Na zdjęciu poniżej widać miejsce, w którym niedokładnie rozprowadziłam klej i tym sposobem pigment nie przywarł do kwiatka. No nic, trzeba szybko naprawić - podsmarować troszku klejem, chwilkę odczekać i pokryć PearlEx.



Gdy już wszystkie kwiaty mamy pokryte pigmentami utrwalamy je jedną warstwą lakieru do decoupage:



I czekamy aż wyschną (robimy np. kawkę..)


Jak już lakier wysechł kwiatki z węższymi płatkami (te co będą wyżej) ozdobiłam jeszcze kropelkami Glossy Accent żeby stworzyć wrażenie kropelek rosy:


A brzegi większych płatków przyciemniłam Dabberami (wygodne końcówki)



Na koniec połączyłam kwiatki szklanymi ćwiekami z Craftmanii: 


I gotowymi kwiatami ozdobiłam pudełeczka ślubne:



Jeżeli nie używaliście nigdy PearlEx pewnie się zastanawiacie po co tyle zabiegów. Otóż pigmenty te same z siebie się nie kleją, trzeba im pomóc i utrwalić, dlatego wypróbowałam taką metodę. 

Następnym razem wypróbuję pigmenty PearlEx w połączeniu z gumą arabską. Na czas tworzenia tego kursu nie posiadałam jeszcze takowej. Teraz już mam i wkrótce ją wypróbuję i podzielę się z Wami obserwacjami i wynikami. A tymczasem pozdrawiam cieplutko. Jeżeli macie jakieś pytania, piszcie śmiało w komentarzach lub na freeideas@wp.pl

6 komentarzy:

FIKARTKI REAKTYWACJA

Z sentymentem po ponad 4 latach wracam do tego bloga. Cieszę się, że nie zniknął i jestem zaskoczona ile tu moich prac. Coprawda wiekowych a...