Exploding box ślubny w liczbie 3, czy też po naszemu: pudełko eksplodujące.
Wprawdzie sezon ślubny to miesiące wakacyjne, jednak doskonale wiemy, że co sobotę przez okrągłe 12 miesięcy w roku krocie par mówi sobie sakramentalne TAK. I właśnie dlatego produkcja pudełeczek trwa nieprzerwanie, tyle że nie w takim natężonym stopniu. Poniżej seria moich ukochanych słodziaków, które wyjątkowo lubię i wkładam w nie całe serce, pomimo szalonych ilości, które wychodzą spod moich rąk :)
Rozpisywanie się na temat tego co ja tu użyłam trwałoby wieki, powiem zatem tylko tyle, że wszystko robię sama: bazę pudełka - srebrny papier 150g, ozdoby itd. Z pomocą często przychodzi mi Cricut (przy dużych ilościach niezastąpiony, choć ostatnio zaczął mi szwankować :(), BigShot oczywiście, Perełki w płynie to mus, różnego rodzaju wstążeczki, dziurkacze, wykrojniki no i drukarka :)
Moje wytworki zgłaszam na wyzwanie mojego ulubionego sklepiku dzięki ozdobieniu zawieszki kokardką z masy plastycznej, wykorzystałam do niej foremkę FIMO :)
Po otwarciu ścianki opadają i naszym oczom ukazuje się elegancki torcik ozdobiony różami. Na każdej ściance znajduje się zakładka na pieniążki, pod wieczkiem życzenia dla Nowożeńców. U wieczka uwieszona jest zawieszka z imionami i datą ślubu.
Zapraszam do oglądania
Aby zamówić takowe lub podobne kliknij TU
lub napisz: freeideas@wp.pl
Zapraszam!!!
Piękny i delikatny :)))) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńświetne prace:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczka, torty szczególnie robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczka, faktycznie torty pięknie się prezentują. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa i zapraszam jeszcze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń